Budowa i użytkowanie

Plantronics Voyager 5200 to klasyczna, nieduża słuchawka douszna połączona z mikrofonem. Jej waga to zaledwie 20 g, co w połączeniu z jej niewielkimi rozmiarami oraz dobrej jakości wykonaniem, sprawia, że jest bardzo wygodna w codziennym użytkowaniu. W momencie założenia jej na ucho (możemy założyć zarówno na lewe jak i prawe) praktycznie nie czujemy jej wagi. Nic nie uwiera i nie ściska, co jest bardzo ważne w memencie, gdy chcemy z niej korzystać niemalże cały dzień w pracy i poza nią. Komfort i wygoda jest tutaj niezmiernie ważna. Jako, że jest to w głównej mierze produkt przeznaczony do użytkowania biurowego, to również kolor jest raczej klasyczny – czarny. Nie znajdziemy tutaj żadnych podświetleń czy jaskrawych i kolorowych dodatków. Jedynym migoczącym elementem jest niewielkich rozmiarów dioda informująca.  Na urządzeniu znajdziemy oczywiście kilka przycisków sterujących: włącznik / wyłącznik, sterowanie głośnością + / – , wyciszenie mikrofonu / włączenie asystenta głosowego, odbiór połączenia /parowanie BT. Wszystkie te przyciski są ulokowane w miejscach, które są dobrze dostępne, a co więcej są wyczuwalne pod palcami. Przez cały okres użytkowania nie miałam najmniejszego problemu z trafieniem dokładnie w ten przycisk, który potrzebowałam. Oczywiście pierwszy dzień wymagał nauczenia się ich ulokowania, ale później trafienie w nie stwarzało żadnych problemów.

 

Screenshot 20190903 103125 com.plantronics.headsetservice

Rozpoczęcie pracy ze słuchawką Voyager 5200 odbyło się bez najmniejszych problemów. Dokładnie tak jak się tego spodziewałam. Przy pierwszym uruchomieniu urządzenie rozpoczęło procedurę parowania z telefonem, który akurat miał uruchomione BT. Jako pierwszy podłączyłam Samsung Galaxy Note 10 Plus. Przy kolejnym urządzeniu musiałam już rozpocząć procedurę parowania poprzez przytrzymanie przez chwilę przycisku odbierania rozmów, aż do momentu usłyszenia komendy związanej z parowaniem. Warto tutaj nadmienić, że słuchawka podaje komendy w języku angielskim. Możemy zmienić go na kilka innych języków, ale niestety nie na polski. Jako, że tych komend jest niewiele, to raczej nie stanowi to większego problemu. Podobnie jeżeli chcemy wydawać komendy głosowe, to również w języku angielskim. Ale wracając do parowania. Po ponownym uruchomieniu procedury słuchawkę połączyłam z komputerem. A w czasie trwania testów również z kilkoma innymi telefonami: Xiaomi Mi 9 czy Huawei P30 Pro. W przypadku połączenia z Huawei P30 Pro wykorzystałam opcję połączenia przez NFC. Za każdym razem wszystko przebiegło szybko i bezproblemowo.

Warto tutaj nadmienić, że Plantronics mocno postarał się podczas projektowania i tworzenia słuchawki Voyager 5200. Nie tylko jest wygodna w noszeniu, prosta w obsłudze, ale przede wszystkim posiada również sporo ciekawych rozwiązań technologicznych. Mamy tutaj chociażby czujnik wiatru – Wind Smart, który wykrywa z której strony wieje wiatr i jak jest silny. W rezultacie stara się je odpowiednio wyciszyć. A do tego jeszcze 4 mikrofony, którym nie są straszne żadne hałasy i szmery z okolicy. Jak to działa w praktyce? Przyznam, że całkiem nieźle. Kiedy szłam do pracy w wietrzny dzień i akurat musiałam przeprowadzić rozmowę, to mój rozmówca nie odczuł znacząco tego, że u mnie jest tak wietrznie. Wszystko słyszał głośno i wyraźnie. Podobnie jak przy rozmowie, gdy byłam w biurze czy w głośnym centrum handlowym. Istotne jest to, że nie pojawiały się żadne niepotrzebne pogłosy czy szumy. Krótko mówiąc jest nieźle. Jakoś rozmów jest po prostu rewelacyjna.

Kolejnym aspektem na TAK, jest fakt, że słuchawka bez problemu połączy się z wieloma urządzeniami, które obsługują BT. I tak mogłam podłączyć ją zarówno do komputera, kilku telefonów jak i tabletu, którego używam w pracy. Za każdym razem współgrała z każdym urządzeniem. Co więcej nawet przy równoległym podłączeniem do 2 urządzeń bez problemu przełączyła się na to, z którego przychodziło połączenie lub muzyka. A wszystko to dzięki technologii Multipoint, która  umożliwia połączenie dwóch urządzeń Bluetooth oraz odbieranie połączeń i strumieniowe przesyłanie multimediów z dowolnego z nich.

A co z zasięgiem? Również tutaj nie zauważyłam żadnych problemów. Producent deklaruje, że zasięg słuchawki sięga do 30 m. Spacerując po okolicy mojego biurka w pracy czy po mieszkaniu, nigdy nie utraciłam zasięgu. Czyli również w tym przypadku jest dobrze.

Co więcej słuchawka jest odporna na zawilgocenia dzięki zastosowanej nanopowłoce firmy P2i. A więc długie, stresujące rozmowy nie zaszkodzą naszemu urządzeniu. A wierzcie mi czasami było stresująco. Długie rozmowy przez telefon czy na skype dały mi czasami popalić ?

Ale to nie wszystko. Producent dostarcza do słuchawki również prostą aplikację Plantronics Hub, która możemy pobrać na telefon z Androidem, IOS oraz na komputer z system Windows/MacOS. Oprogramowanie zwiększa komfort użytkowania, dostarczając cennych informacji o stanie urządzenia audio Plantronics, takich jak wyciszenie i stan akumulatora itp.

Aplikacje możemy pobrać odpowiednio:

Plantronics Hub na telefony posiada następujące funkcje:

  • Funkcja Find MyHeadset ułatwiająca znalezienie słuchawki przy pomocy głośnego dźwięku lub funkcji BackTrack
  • Zmiana ustawień
  • Zarzadzanie opcjami czujnika Smart Sensor
  • Sprawdzanie poziomu naładowania akumulatora
  • Informacje o stanie słuchawki
  • Zapoznanie się z funkcjami słuchawki
  • Bezprzewodowa aktualizacja oprogramowania sprzętowego słuchawki za pomocą smartfona

Natomiast wersja na komputer udostępnia funkcje:

  • Zmień ustawienia urządzenia
  • Widoczny stan wyciszenia i akumulatora
  • Kontrola połączeń na poziomie urządzenia: odbieranie/kończenie rozmów, wyciszenie i regulacja głośności
  • Aktualizuj oprogramowanie sprzętowe słuchawki
  • Zmień język komunikatów głosowych

Uwaga z racji, że aplikacja jest nie tylko dla testowanego urządzenia, a jeszcze wielu innych, o których możemy poczytać na stronie producenta, to niektóre funkcje mogą nie być dostępne na wszystkich urządzeniach.

Clipboard01

Plantronics Voyager 5200

Przyznam, że informacja na telefonie o stanie baterii, która według producenta ma wystarczyć do 7 godzin rozmów, a którą praktycznie ładowałam z 4 razy podczas 2 tygodniowego użytkowania, to bardzo przydatna rzecz. Informacja taka pojawia się na pasku powiadomień i gwarantuje nam, że nie zostaniemy zaskoczeni brakiem zasilania podczas ważnej rozmowy. Owszem w słuchawce pojawiają się odpowiednie informacje o tym, że bateria jest na wyczerpaniu, ale mając na bieżąco pokazany czas możemy zareagować znacznie szybciej. Samo naładowanie słuchawki do pełna trwa ok. 1,5 godziny, a więc na tyle długo, że warto jednak pamiętać o podłączeniu urządzenia do zasilania nieco wcześniej. Oczywiście pozostałe możliwości aplikacji są równie przydatne, ale z nich zapewne skorzystamy raczej rzadko. W końcu ile razy możemy zmieniać konfigurację, język w słuchawce czy dokonywać aktualizacji oprogramowania ?

Jak już jesteśmy przy baterii i ładowaniu. To słuchawkę możemy naładować nie tylko przez kabel usb – micro USB, ale również poprzez umieszczenie urządzenia w gnieździe ładujący w etui. Tak, Plantronics w swoim portfolio dostarcza również bardzo wygodne etui ładujące, które pozwala również na bezpieczny transport naszej słuchawki. Możemy zakupić go oddzielnie i w zestawie. Taki rozszerzony zestaw zawiera: Słuchawkę Bluetooth Voyager 5200, adapter USB Bluetooth BT600, etui ładujące, zestaw 3 sztuk komfortowych wkładek żelowych, kabel ładujący micro USB