Najważniejszy widoczny element smartfona, czyli ekran 5,5” 18:9 HD+ Full View przykuwa wzrok jakością wyświetlanego obrazu. Stanowi on 74.95 proc. przedniej powierzchni telefonu. To zasługa między innymi cienkich ramek. Jednak, aby jeszcze bardziej podkreślić front urządzenia panel przykryty został hartowanym szkłem 2.5 D z zaokrąglonymi krawędziami. Bryła urządzenia jest smukła i doskonale leży w dłoni, a jej elegancka prostota nawiązuje do najlepszych standardów branży. Gęstość ekranu wynosi 293 ppi. W tzw. średniej półce smartfonów jest to wartość całkowicie wystarczająca. Wyświetlacz jest odpowiednio czuły, ale lubi zbierać odciski palców. Zastosowany panel dotykowy obsługuje multitouch (maks. 2 pkt. dotyku). Kąty widzenia są wystarczające. Z kolei niski współczynnik odbicia światła oferuje bardzo dobrą czytelność nawet w jasnym otoczeniu. Niestety piętą achillesową telefonu jest lustrzany ekran, który wszystko odbija i utrudnia korzystanie z telefonu.
Warto również zwrócić uwagę, że Alcatel 1S dba o wygodę odblokowywania, a także bezpieczeństwo danych użytkownika za sprawą zaawansowanych rozwiązań biometrycznych w postaci czytnika linii papilarnych, na tylnym panelu oraz systemu rozpoznawania twarzy Face Key. A jak działa? – przy sprzyjających warunkach oświetlenia całkiem dobrze. Daleko jej może szybkości smartfonów klasy premium, ale to nie ta półka cenowa.
Przednią kamerę modelu 1S o rozdzielczości 5MP, powinni docenić przede wszystkim miłośnicy popularnych fotografii typu Selfie. Zwłaszcza, że do dyspozycji użytkownika oddane zostało oprogramowanie Face Beauty. Dodatkowo, zaraz obok oczka frontowej znalazło się doświetlenie LED, dla lepszej jakości selfie wykonywanych po zmroku. Pod metalową maskownicą skryty został głośnik rozmów i czujniki (światła oraz zbliżeniowy).
Z prawej strony znajduje się klawisze regulowania głośności oraz przycisk uruchamiania i odblokowujący ekran. Zaś po lewej producent umieścił tackę na karty pamięci microSD i dwa gniazda na karty nanoSIM (Dual SIM / Dual Standby).
Na górnej krawędzi producent umieścił złącze słuchawkowe 3,5 mm. A po przeciwnej znajdziemy port microUSB i głośnik multimedialny. Melomanom prawdopodobnie będzie brakować dobrych basów, ale jako mobilny odtwarzacz muzyczny, wspomagany technologią amplifier: AW8737 spokojnie nam on posłuży.
Tylna powierzchnia obudowy, to największy smaczek testowanego smartfona. Wykonana jest z plastiku, ale pokrytego specjalną farbą matową. Otrzymała też fakturę, która sprawia, że pewnie trzyma się go w dłoni. Na tylnej obudowie znajduje się podwójny aparat fotograficzny z diodą doświetlającą. Niestety producentowi nie udało się całkowicie schować oczka aparatu i szkło może być narażone na porysowania. Poniżej widzimy okrągły otwór, w którym producent umieścił skaner biometryczny. Czytnik linii papilarnych – działa poprawnie. Czujnik skanuje zapisany wzór linii papilarnych, niezależnie od położenia palca. Niestety akumulatora samodzielnie nie wymienimy.
Nigdy więcej Alcatela. Miałem shine.. i to był błąd (dobrze że to był awaryjny tel na kilka tygodni). Poza wyglądem to reszta do niczego. Do tego reklamy w aplikacjach Alcatela. Np launcher, kalkulator, pogoda, dyktafon, menadżer plików. Serwis też do niczego. Oddajesz na gwarancji bo bateria z 15% do 0% znika w oczach (30-60 sek) ale oni nie widzą nic co mogłoby być podstawą do wymiany baterii. Nadmiar złego źle sklejona tylny panel więc odebrałem telefon i od razu odesłałem.
Miałem kilka Alcateli, bo zawsze miałem z nimi najmniej problemów natury związanej z usterkami. Problemy z Samsungiem i Xiaomi zawsze jakoś pchały mnie z powrotem do tamtej marki. Faktycznie pojawiły się jakieś reklamy na chwilę, ale szybko się z tego wycofali. Mam tegorocznego Alcatela 3 i system jest wolny od dodatkowych pierdol, a czytam, że Huawei i Xiaomi wprowadzili właśnie reklamy. Generalnie ja jestem zadowolony właśnie ze względu na niezawodność, ważne też że działa płynnie i nie wiesza się.
Fajnie, że pojawiają się recenzje tego modelu, bo po ponad miesięcznym korzystaniu widzę, że to zaskakująco dobry sprzęt. Musiałem kupić coś taniego po uszkodzeniu poprzedniego telefonu i ze względu na nowego Androida i specyfikację lepszą niż w bezpośredniej konkurencji cenowej wziąłem właśnie Alcatela 1S. Działa na tyle dobrze, że wcale nie czuję jakiejś potrzeby zmiany – ekran ładny, działa szybko, nie wiesza się i robi nawet ok zdjęcia (jak na tę półkę cenową). Wadą jest taki dość tępy w dotyku ekran – tzn. szybko reaguje na dotyk, ale przesuwanie po nim palca nie jest zbyt wygodne… dziwna przypadłość, ale poradziłem sobie szkłem hartowanym, które przykleiłem dla zabezpieczenia, a i przy okazji zniknęła wspomniana wada.
Testowalem.
problem z gps w trakcie jazdy, problem z dotykiem, problem z auto jasnoscia, problem z regulacja glosnosci. Wykonanie i wydajnosc ok ale to ciagle za malo. Wsparcie tcl/adlatel fikcyjne. oddalem do sklepu po tygodniu
Początkowo telefon dobrze wróżył.
Po kilku dniach używania poszedł do zwrotu bo:
– Regulacja głośności źle działa. Najcichszy dzwonek i budzik stawia na nogi.
– gps w miejsu działa a przy odrobinie ruchu traci fixa – bezużyteczny
– touch screen jest źle fabrycznie skalibrowany. Troche poprawia to apka Touch screen calibration. Szkło jest dziwnie tępe.
– automatyczna regulacja jasności głupieje. Niby to ficzur android 9 ale nie zauważam tego problemu w innych markach.
– Wsparcie producenta to fikcja. Dostaniecie bezużyteczne maile zamiast pracy nad updejtami systemu.
– Konstrukcyjnie jednakże bardzo dobrze wykonany, proc spreadtrum całkiem wydajny, ogólnie specyfikacja dobra ale co z tego – patrz problemy wyżej.
– Aparat, rozpoznawaniem twarzy i palca jest dobre
Nikt tego produktu chyba poważnie nie testował przed wypuszczeniem
Parametry OK i na tym się kończą jego zalety. Po miesiącu przestał działać dotyk. Reklamacja zgłoszona w Mediamarkt w Katowicach, wysłany do serwisu TCL/ALcatel w Piasecznie. Z serwisu odpowiedź, że na telefon działała ciecz i w związku z tym proponują naprawę za 230 zł (telefon kosztował 399 zł). Zalanie oczywiście było bzdurą, zażądałem zdjęć z wnętrza telefonu, ale nie otrzymałem. Z odpłatnej naprawy oczywiście zrezygnowałem. Telefon wrócił nienaprawiony i w opisie było „rysy na wyświetlaczu i na obudowie” Wysłany był jak nowy co widnieje na karcie zgłoszenia reklamacji z Mediamarkt, zresztą cały czas był użytkowany w etui z szybką na ekranie. Nie polecam !!!!!