Wszystkie produkty firmy Huawei z serii Mate zawierają najbardziej zaawansowane rozwiązania technologiczne i zwykle nie należą do tanich. Tak też jest w przypadku testowanego przez nas Matepada. Nowy tablet od Huawei zaciera granice między najbardziej zaawansowanymi telefonami i tabletami. Dlaczego?  Bo w przeciwieństwie do wielu innych tabletów znajdziemy w nim topowy procesor, dużo pamięci,  bardzo dobry ekran o dużej rozdzielczości oraz (opcjonalnie) obsługę standardu LTE.

Wygląd, obudowa, ekran

Huawei zastosował w obudowie tego tabletu lekki stop metalu. W efekcie jest on poręczny, lekki i wytrzymały. Testowany tablet miał kolor ciemno-szary, ale w wariancie 5G dostępne są także modele pomarańczowy i zielony – te na razie jednak nie są dostępne w Polsce.

Urządzenie ma smukłą, cienką obudowę z wąskimi ramkami o grubości ok 5 mm.  Z lewej strony tabletu znajdziemy przycisk zasilania a na górnej krawędzi przyciski do sterowania głośnością. Przednia kamera jest umieszczone w malutkim otworze w ekranie a obiektyw tylnej kamery lekko wystaje w module wraz z diodą LED.  Stosunek ekranu do obudowy wynosi 90% – to jest całkiem dobry – jak na tablet – wynik.

Ekran jest tabletu wykonany jest w technologii LCD. Ma 10,8 cala, rozdzielczość 2560 x 1600, 280 pikseli na cal, jasność 540 nitów i obsługę kolorów DCI-P3, dzięki czemu obraz ma według producenta – zapewniać kinowe wrażenia. Obrazy i filmy wideo prezentują doskonałe kolory, kontrast i jasność. Współczynnik proporcji 16:10 lepiej obsługuje wideo niż znany użytkownikom iPada współczynnik 4:3, ale moim zdaniem mniej przydaje się do pracy przy grafice z rysikiem.

Jeśli trzymamy tablet w orientacji poziomej to po obu stronach widać po dwa głośniki, dające dobry dźwięk przy grach i odtwarzaniu filmów.

Całość waży 460 gramów a wymiary tabletu to 246×159 mm.  W zestawie z tabletem dostajemy ładowarkę o mocy 20 W, przejściówkę USB-C – Audio 3.5 oraz pin do otwierania slotu na kartę SIM. Testowany w zestawie rysik oraz etui z klawiaturą trzeba dokupić osobno.

 

Hardware i łączność

MatePad Pro wyposażony jest w układy o naprawdę mocnej specyfikacji, która obroni się przy wielu zastosowaniach. Kirin 990 to obecnie topowy procesor znany z najnowszych telefonów Huawei P40 Pro i Mate 30 Pro. Jest to 8-rdzeniowy układ z rdzeniami taktowanymi z prędkością dochodzącą do 2.86 GHz. Wspierany jest przez 16-rdzeniowy układ graficzny Mali G76 i jednostkę do obliczeń neuronowych DUAL NPU. Całość uzupełnia 6GB pamięci RAM i 128 GB pamięci na dane. Pamięć możemy jeszcze zwiększyć poprzez dołożenie karty pamięci NM o wielkości max 256 GB.

Tablet opcjonalnie wspiera standard LTE w pasmach dostępnych także w Polsce. (Testowany model był w wariancie tylko z WIFI) MatePad działa w dwuzakresowych sieciach WIFI w standardzie 802.11 b/g/n/ac (przyda się jeżeli transmitujemy dużo danych w sieci lokalnej), ponadto obsługuje także najnowszy bluetooth 5.1. Brakuje za to wsparcia dla NFC.

 

Dołączona do zestawu ładowarka ma moc 20 Watów i pozwala na relatywnie szybkie naładowanie tabletu do pełna w ciągu niewiele ponad godziny. Niewymienna bateria ma pojemność 7250 mAh

Foto

MatePad  ma dwie kamery. Przednia umieszczona jest w lewym rogu ekranu i ma rozdzielczość 8Mpix.  Tylna ma rozdzielczość 13 Mpix,  jasność f/1.8 i funkcję auto-focus a scena doświetla jest mocną diodą LED. Zdjęcia, które nią zrobimy mają rozdzielczość 4160×3120 pikseli. Filmy nagrywane są z rozdzielczością 4K.

Jakość rejestrowanych zdjęć jest jak na tablet – bardzo dobra. Posiadacze telefonów Huawei docenią szereg funkcji fotograficznych, oferowanych przez MatePada i znanych np. z serii P, takich jak tryb PRO, malowanie światłem, zdjęcia nocne lub zwolnione tempo.

Akcesoria opcjonalne

W zestawie z tabletem dołączone były rysik i etui z klawiaturą bluetooth. Oba urządzenia zasilane i ładowane są bezprzewodowo przez tablet.  Trzeba przyznać, że sam rysik sprawuje się doskonale. Jest precyzyjny i czuły na docisk (4096 poziomów nacisku) i pozwala na wygodne rysowanie i pisanie notatek.

Klawiatura także dobrze się sprawuje w codziennym użytkowaniu. Jeśli chcemy tabletu używać w charakterze super-lekkiego narzędzia do pracy to jest wręcz niezbędna. Ciekawą funkcją jest tryb Pulpitu, którego włączenie powoduje reorganizację pulpitu tabletu, który wyglądem przypomina nieco ten znany z Windows. Mamy więc menu startowe z aplikacjami, pulpit i pasek z aplikacjami na dole. Dzięki temu przesiadka ze standardowego laptopa jest łatwiejsza.

 

 

Oprogramowanie

MatePad Pro  nie ma wbudowanych usług Google, nie ma więc Google Play ani powiązanych z nim aplikacji. Zamiast tego ma on Huawei App Gallery. Możemy też skorzystać z alternatywnych sklepów z aplikacjami, takich jak Amazon Appstore. Można też skorzystać z funkcji Phone Clone i sklonować aplikacje wgrane wcześniej na inne urządzenie z usługami Google. Ale żeby to zrobić, trzeba mieć drugie urządzenie a cały proces trochę trwa.

I to właśnie w przypadku oprogramowania kończą się zalety MatePada Pro. Mimo dużych możliwości sprzętowych, braki wielu popularnych aplikacji a nie pozwalają w pełni wykorzystać tego urządzenia. Chcemy oglądać filmy ? Aplikacje Netflix i Youtube nie będą działać. HBO Go też jest niedostępne w App Gallery ale możemy ją jednak wgrać i uruchomić dzięki funkcji Phone Clone.

Także oprogramowanie fabrycznie wgrane do tabletu jest dosyć skromne. Na szczęście na Matepadzie znajdziemy preinstalowany pakiet Office, ale wymaga on płatnej dodatkowo subskrypcji.

Wygodny w obsłudze rysik nic nam nie da, jeśli nie będzie aplikacji graficznych do rysowania. Co ciekawe, próba wyszukania jakiejś aplikacji graficznej w Huawei App Gallery zwróciła mi na pierwszym miejscu aplikację Canva, służącą do obróbki obrazu. Super! – pobrałem ją od razu ale tuż po uruchomieniu wyskoczył mi komunikat, że aplikacja bez usług Google Play nie będzie poprawnie działać. O co chodzi Huawei? Czy ktoś testuje aplikacje wrzucane do Huawei App Gallery ? Jak to możliwe, że aplikacja pobrana ze sklepu Huawei App Gallery wyświetla komunikat o braku usług Google ?? Poszukiwanie kolejnych aplikacji do grafiki nie było proste bo wielokrotnie widziałem aplikacje wyłącznie z chińskim opisami i nie przetłumaczone ani na polski ani na angielski.

Pozytywnie za to zaskakuje dołączona do tabletu aplikacja do notatek „Nebo for Huawei”  Rozpoznaje ona poprawnie moje bazgroły (który czasem ja sam nie mogę potem rozpoznać). Po krótkim treningu można przy jej pomocy efektywnie wpisywać tekst.

Screenshot 20200419 194938 com.myscript.nebo.huawei

Tablet ma wbudowany system Android 10 i EMUI 10, który jest wyposażony w nową funkcję wielozadaniowości Huawei App Multiplier, gdzie dwie aplikacje mogą być uruchamiane obok siebie na ekranie. Żeby z niej skorzystać wystarczy przesunąć aplikację z docka z boku ekranu i przenieść ją na pulpit. Proste w użyciu i wygodne.

matepad wiele aplikacji

Wiele aplikacji na jednym ekranie

Screenshot 20200424 090626

Tryb pulpitu

Podsumowanie

MatePad Pro to niewątpliwe dobrej jakości sprzęt. Szybki procesor, dobra jakość wykonania, dużo pamięci. Także opcjonalny rysik i etui z klawiaturą wywarły pozytywne wrażenie. Jeśli jednak chcemy wykorzystać MatePada do czegoś więcej niż oglądania filmów i pracy z pakietem Office, to szybko odczujemy brak dostępnego oprogramowania.

Tablet kosztuje w wersji WIFI 2499 zł (kwiecień 2020) a w wersji LTE – 2799 zł. Dla porównania, iPad Pro 11” z 64GB pamięci i LTE kosztuje 4199 zł a najnowszy iPad Pro 2020 z dwoma kamerami z tyłu, LTE i 256 GB – 5199 zł. To blisko dwa razy więcej, ale możliwości iPada ze względu na bogatą ofertę oprogramowania będą znacznie większe.  Alternatywą jest jeszcze Samsung Galaxy Tab S6, który kosztuje więcej niż Matepad – ok 3400 zł za wersję z LTE, ale za to dostarczany jest z rysikiem S-Pen i daje dostęp do sklepu Google Play.