Do naszej redakcji trafił najnowszy HTC Trophy 7, jeden z dwóch dostępnych na przełomie 2010/2011 telefonów tej firmy z nowym systemem Windows na pokładzie.


HTC jak na smartfon aspirujący do roli konkurencji iPhone przystało, dostarczony został w małym pudełeczku z podstawowym zestawem akcesoriów – ładowarką, kablem USB i zestawem słuchawkowym. Sam telefon do małych nie należy – ma spory, 3.8-calowy ekran, waży 140 gramów a jego wymiary to 118x61x12 mm. Można rzec – smartfonowa waga średnia. Większe toto niż Xperia Mini, ale znacznie mniejsze niż np. ogromny HTC HD2, którego raczej do kieszeni w spodniach nie wsadzimy bo tu i ówdzie może ugniatać.


Telefon posiada kilka klawiszy do obsługi funkcji: pod ekranem znajdziemy 3 przyciski: szukaj, ekran startowy i powrót. W górnej części obudowy jest przycisk do włączania i blokady telefonu. Po lewej znajdziemy natomiast klawisze regulacji głośności a po prawej spust migawki aparatu fotograficznego. Obudowa dobrze leży dłoni i mimo sporej przecież wagi jest nadal dosyć poręczna.

HTC Trophy 7 - 5MPix aparat fotograficzny
HTC Trophy 7 – 5MPix aparat fotograficzny

HTC Trophy 7 wyposażony został w 8GB miejsca na składowanie danych. Telefon posiada ok pół giga pamięci RAM i podobną wielkość pamięci ROM. Procesor taktowany jest zegarem 1 GHz.


Funkcje i wyposażenie.

Recenzja pierwszego telefonu z WP7 na pokładzie będzie w dużej mierze recenzją samego systemu operacyjnego a nie tylko komórki. Premiera nowego systemy Microsoftu była sporym wydarzeniem. Wszyscy z zainteresowaniem czekaliśmy na to co pokaże gigant z Redmond. Jedna z najbogatszych spółek informatycznych na świecie długo przygotowywała się do wprowadzenia nowego systemu na komórki. A gra jest warta świeczki. Nie chodzi tu przecież tylko o to, kto sprzeda więcej licencji na mobilny system operacyjny. Użytkownicy smartfonów danego producenta korzystają też przecież z wielu innych usług dostawcy oprogramowania – jego wyszukiwarki internetowej, sklepu aplikacji, usług lokalizacyjnych, oprogramowania synchronizacyjnego. Zakup smartfona może też niektórych skłonić nawet do zmiany systemu operacyjnego komputera z którym synchronizuje się dane. Tak więc fakt kupna telefonu jest tylko początkiem zysków jakie użytkownik generuje dla producenta jego systemu. Google przekonał się o tym już dawno i wprowadzając Androida udowodnił, że jest przewidującą firmą, która potrafi przywiązać użytkowników do swoich usług na różne sposoby i różnymi kanałami – jeśli nie na PC, to na telefonie, jeśli nie na telefonie, to na tablecie lub netbooku lub ostatnio także telewizorze (google TV).

HTC Trophy 7
HTC Trophy 7

Microsoft dosyć długo zwlekał z wprowadzeniem nowego systemu i fani mobilnych okienek musieli się męczyć z coraz bardziej blado wyglądającym Windows Mobile 6.5. Producenci telefonów radzili sobie na różne sposoby wprowadzając coraz to bardziej wyrafinowane nakładki systemowe, które wprawdzie ładnie wyglądały, ale często mocno muliły cały system. W dodatku nakładki te dobrze działały tylko w połączeniu z dedykowanym oprogramowaniem a jeśli tylko trafiła nam się starsza aplikacja to pojawiały się schody, bo część windowsowych formatek nadawała się tylko do pracy z rysikiem nie mówiąc już o czymś takim jak multitouch. Mimo pewnego opóźnienia względem Google czy iPhone, Windows 6.5 mi się podobał – nawet bardziej niż dotykowy Symbian S60 v5 znany np. z Nokii N97. Starsza wersja mobilnych okienek mogła się podobać i nie odstawała jakoś znacząco od czołówki. Windows Mobile miał i ma nadal spore grono użytkowników, którzy chcą zaopatrzyć się w nowszy model telefonu z tym systemem. „Jak tylko pojawi się Automapa na nowe okienka to sobie taki telefon kupię” – słychać czasem takie opinie. Nie bez znaczenia jest też fakt, że większość przenośnych komputerków profesjonalnych wyposażonych jest w system Microsoftu – znajdziemy go przenośnych skanerach magazynowych, sprawdzarkach biletowych, mobilnych asystentach sprzedaży. To świadczy o tym, że pod względem profesjonalnych zastosowań Windows jest systemem dojrzałym i wszechstronnym.


Wprowadzenie Windows Phone 7 sporo namiesza. Do ręki dostajemy coś co tak bardzo różni się od reszty dostępnych w telefonach interfejsów, że na początku trudno określić swoje odczucia. W pierwszej chwili sam nie wiedziałem czy nowe okienka mi się podobają czy nie – tak bardzo różnią się one od tego co znam ze starszych wersji czy produktów konkurencji. Osoby korzystające ze starszej wersji mogą się czuć zawiedzione – wszystko jest tutaj inne, począwszy od ekranu głównego, listy kontaktów, a na poszczególnych aplikacjach kończąc. Co więcej, Microsoft zrywa z garbem starej wersji systemu i aplikacje na stare okienka nie odpalą się w nowej wersji. Dla programistów oznacza to, może nie konieczność pisania programów od nowa, ale na pewno poświęcenie trochę czasu na dostosowanie kodu do nowej wersji. Dla użytkowników pojawi się konieczność upgrade’u a często ponownego zakupu aplikacji.


Osobiście jestem osobą, która w projektach interfejsów ceni graficznych ceni sobie prostotę, więc wygląd nowych okienek przypadł mi do gustu. Spodobały mi się nowe, proste grafiki ekranu głównego z konfigurowalnymi polami dostępu do poszczególnych funkcji. Nie ma tu cieniowania, zawijasków, obłych kształtów, gradientów i innych bajerów, lecz proste, często dwukolorowe przyciski. Ładnie według mnie wygląda też lista kontaktów z dużym białym nagłówkiem na czarnym tle i wygodną w obsłudze wyszukiwarką kontaktów. W ogóle cała grafika jest na swój sposób bardzo prosta, ale przy tym dobrze przemyślana. Interfejs Windowsów przypomina mi nieco wygląd awangardowych magazynów o designie, sztuce i grafice. Nawigacja po okienkach jest dosyć prosta. Jeśli producent z jakiś względów oddzielił od siebie różne grupy funkcji to umieszczone są one na dwóch umieszczonych obok siebie ekranach, które przewijamy poziomym ruchem palca. Tak jest w przypadku ekranu głównego, który działa równolegle do listy aplikacji. Tak jest też w przypadku ustawień, które podzielone zostały na dwie równoległe listy ustawień telefonu i ustawień aplikacji. I tak też jest w przypadku kontaktów (w Windows Phone 7 nazwanych People – Ludzie), gdzie obok listy kontaktów pojawia się okienko z najnowszymi wieściami z serwisów społecznościowych na których dowiemy się co słychać u naszych znajomych.


Prezentowane wyżej przemyślenia i opinie są na razie dosyć ogólnikowe. Moja pochwała prostoty grafiki mobilnych okienek nie daje jeszcze wglądu w praktyczne zastosowanie okienek w codziennym użytkowaniu.