Po miesiącach przypuszczeń i oskarżeń Apple w końcu przyznało, że wprowadzona rok temu wraz z aktualizacją iOS 10.2.1 funkcja mogła spowalniać starsze urządzenia. W opublikowanym oświadczeniu gigant z Cupertino przeprasza za rozmyślne spowolnienie starszych modeli iPhone’ów. Zobowiązało się do tańszej wymiany akumulatorów i udostępnienia oprogramowania, które pozwoli klientom śledzić ich kondycję.

Funkcja wprowadzająca „zarządzanie energią podczas szczytów aktywności” została wprowadzona w aktualizacji do iOS 11.2 do smartfonów: Plus i iPhone SE, iPhone 7 i iPhone 7 Plus.

Według firmy wydajność baterii wbudowanych w smartfony iPhone’a z czasem spada, co może przyczyniać się do gwałtownego wyłączania się urządzeń. Aktualizacje miały temu zjawisku zapobiegać, przy jednoczesnym wpływie na odczuwalną wydajność użytkowania iPhone’ów. Innymi słowy – firma zdecydowała spowolnić smartfony, by ich akumulatory wytrzymały.

Przypominamy, że po przyznaniu przez Apple, że zmiana oprogramowania spowalnia stare iPhone’y część użytkowników poczuła się oszukana i postanowiła sądzić się z koncernem. W jednym z pozwów – jak donosi Reuters – Apple oskarżany jest o to, że maskował wadę baterii, zamiast np. wymienić ją we wszystkich smartfonach, które tego wymagały. Pozywający zwracają też uwagę, że spowolnienie smartfonu nie tylko utrudnia codzienne korzystanie z niego, ale również obniża wartość telefonu podczas odsprzedaży.

By udowodnić czystość swoich intencji, producent iPhone’ów zapowiedział, też program obniżenia ceny wymiany baterii w smartfonach po okresie gwarancyjnym. Zamiast 79 dol. będą kosztować teraz 29 dol. Dotyczy to telefonów od iPhone’a 6 wzwyż. Program ma rozpocząć się z końcem stycznia i potrwać do grudnia 2018 roku. Na początku 2018 roku wraz z aktualizacją pojawić ma się również nowa funkcja w systemie iOS. Użytkownicy będą mogli sprawdzić stan swojej baterii i zdecydować, czy powinni ją wymienić. Apple twierdzi, że wymiana baterii powinna przywrócić działanie iPhone’ów do normalnej prędkości.

Apple na razie nie wypowiada się w sprawie pozwów. Co ciekawe, elektroniczny koncern z Kalifornii może wyjść na całej tej sprawie dobrze. Jeśli funkcja monitorowania stanu baterii będzie pomocna, a program wymiany baterii zadziała bez szwanku, to klienci Apple’a mogą mieć lepiej działające urządzenia, a każdy zarówno nowy, jak i zaktualizowany sprzęt z „nadgryzionym jabłkiem” w logo informować będzie o potencjalnych problemach z baterią.

źródło: Apple

Kan