Dziś wchodzi w życie kontrowersyjna ustawa o policji. Choć jak przyznał prezydent Andrzej Duda nie uważa jej za „rozwiązanie doskonałe”. Nowelizacja zmienia zasady wykorzystywania przez policje i służby specjalne danych telekomunikacyjnych, pocztowych i internetowych.

Podstawowym celem ustawy z 15 stycznia 2016 r. o zmianie ustawy o Policji oraz niektórych innych ustaw miało być dostosowanie systemu prawa do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 30 lipca 2014 r. Obowiązujące przepisy nie gwarantują kontroli nad sięganiem przez służby po dane telekomunikacyjne, np. billingi – tak w 2014 r. orzekł Trybunał Konstytucyjny i nakazał ich poprawienie w ciągu 18 miesięcy. Jednak projekt nowej ustawy o policji, który 23 grudnia został opublikowany na stronie internetowej Sejmu jako propozycja wykonania tego wyroku, nie poprawi obecnej sytuacji. Fikcyjna kontrola nad działaniami służb, wykorzystywanie billingów we wszystkich sprawach, a nawet w celach analitycznych, brak ochrony tajemnicy adwokackiej – to najpoważniejsze braki projektu.

Trybunał Konstytucyjny postanowił, iż przepisy dotyczące kontroli operacyjnej oraz dostępu służb państwowych do danych telekomunikacyjnych, pocztowych i internetowych, tracą moc obowiązującą z upływem 18 miesięcy od dnia ogłoszenia wyroku w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej tj. w dniu 7 lutego 2016 r.

Nowelę przygotowaną przez posłów PiS Sejm uchwalił 15 stycznia, przy sprzeciwie całej opozycji. Senat przyjął ją bez poprawek 29 stycznia, a prezydent Andrzej Duda podpisał ją 3 lutego.

Mamy go przy sobie bez przerwy – ukryty w torebce lub kieszeni spodni telefon komórkowy to nie tylko wygodne narzędzie komunikacji. To również nadajnik, który nieustannie rejestruje informacje o naszym położeniu i naszej komunikacji ze światem. Podobnie jest z Internetem, w którym każda aktywność pozostawia ślad. Tak skonstruowana jest sieć. Dane telekomunikacyjne to informacje, czyj jest numer telefonu komórkowego, wykazy połączeń, dane o lokalizacji telefonu oraz numer IP komputera. Służby sięgają po nie w każdej niemal sprawie, bez względu na wagę przestępstwa.

Nowela przewiduje, że kontrola operacyjna – po uprzedniej zgodzie sądu – ma polegać m.in. na podsłuchu, podglądzie osób w środkach transportu lub miejscach innych niż publiczne, kontroli korespondencji, w tym elektronicznej. Związek pracodawców branży internetowej alarmuje, że nowelizacja mocno obciąży budżety firm działających online, bo zgodnie z ustawą obsługą zapytań od służb będą musiały się zająć na swój koszt.

Nowelizacja ustawy o policji zakłada bardzo szeroki zakres sytuacji, w których służby mogą uzyskiwać informacje o internautach. Mogą to robić „w celu rozpoznawania, zapobiegania, zwalczania, wykrywania i utrwalania dowodów przestępstw albo w celu ratowania życia lub zdrowia bądź wsparcia działań poszukiwawczych lub ratowniczych”. Zgodnie z nowelą, kontrola operacyjna – po uprzedniej zgodzie sądu – ma polegać na: podsłuchu; podglądzie osób w „pomieszczeniach, środkach transportu lub miejscach innych niż publiczne”; kontroli korespondencji (w tym elektronicznej); kontroli przesyłek; uzyskiwaniu danych z „informatycznych nośników danych, telekomunikacyjnych urządzeń końcowych, systemów informatycznych i teleinformatycznych”. Łączny okres kontroli nie może przekroczyć 18 miesięcy (nie dotyczy to kontrwywiadu).

Retencja danych telekomunikacyjnych to prawdopodobnie najmocniej ingerujący w naszą prywatność instrument, który jak dotąd został przyjęty w Unii Europejskiej. W Polsce policja i inne służby mogą sięgać po metadane nawet w najbardziej błahych sprawach, jeżeli tylko dojdą do wniosku, że to konieczne do przeciwdziałania przestępczości. W praktyce ich możliwości związane z analizowaniem danych telekomunikacyjnych są w zasadzie nieograniczone. W piątek przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie trwał protest przeciw wchodzącym w życie dzisiaj zapisom nowelizacji ustawy o policji i ustaw dot. uprawnień służb specjalnych. Wieczorem delegacja protestujących została zaproszona na rozmowy do pałacu. Efektem spotkania była deklaracja prezydenta o szybkim wprowadzeniu poprawek do ustawy.

Minister sprawiedliwości ma przedstawiać co roku Sejmowi i Senatowi ogólną informację o przetwarzaniu danych i wynikach kontroli.

źródło: sejm.gov.pl

Kan