Jeden z telekomów, prowadzący swoją działalność na Węgrzech, jest zobowiązany do zmiany swojej oferty. Według opinii prawników może to dotyczyć również polskich firm.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wypowiedział się na temat przepisów o neutralności sieci telekomunikacyjnych, a w szczególności do zapisów regulujących darmowy dostęp do wybranych serwisów społecznościowych w tym YouTube, Facebook, Netflix – najczęściej bez pomniejszenia pakietu danych abonenta. Według TSUE oferowanie przez operatorów komórkowych specjalnych, darmowych pakietów danych na usługi konkretnego dostawcy internetowego jest sprzeczne z zasadą o neutralności sieci.
Sprawa jest efektem sporu pomiędzy węgierskim odpowiednikiem Urzędu Komunikacji Elektronicznej a skandynawskim operatorem Telenor. Prawnicy przewidują, że może to mieć również negatywny wpływ na rynek polski. Zakaz może spowodować wycofanie ofert, którymi operatorzy komórkowi zachęcają klientów do skorzystania z ich usług poprzez zaoferowania im „bezpłatnego” pakietu danych do niektórych mediów społecznościowych.
Przepisy o neutralności będą przewidywać to, że operator nie może w uprzywilejowany sposób traktować część swoich klientów kosztem innych klientów. Wątpliwości Trybunału wzbudziło to, że z usług o stawce zerowej można korzystać bez limitu, bez obniżenia prędkości łącza, i tylko przy wyczerpaniu limitu głównego, przyznanego w umowie, operator tnie prędkość.
Jak podaje „Rzeczpospolita”, zmiany w ofertach operatorów będą miały bezpośredni wpływ na dochody. Trudno jest to przewidzieć do końca, ale może wystąpić taka sytuacja, w której klienci będą musieli zrezygnować ze świadczenia usług operatora. Natomiast niektórzy mogą zmienić swoją taryfę komórkową i nadal korzystać z różnych serwisów społecznościowych, posiadając większy pakiet internetowy i powiększoną miesięczną opłatę.
Zasady o neutralności sieci już od kilku lat uwierają menedżerów telekomunikacyjnych. Z powodu aktywnego działania nad rozwojem sieci 5G ten temat do dyskusji znowu powrócił.
Warto zauważyć, że podczas epidemii na państwowe strony internetowe lub lekcje przez Internet obejmowała zerowa stawka
Zostaw komentarz