Pojawił się pierwszy raz 30 lat temu, w dyskusji na temat granic humoru i sposobu przekazywania emocji w rozmowach on-line – dwukropek, myślnik, nawias.
Tej kombinacji znaków, po raz pierwszy użył dokładnie 19 września 1982 roku o godzinie 11.44 profesor Scott E. Fahlman wykładający na Carnegie Mellon University. Fahlman napisał ją jako odpowiedź w dyskusji na temat sposobu oznaczania żartów w informacjach wymienianych droga elektroniczną. Wysłał on e-maila o treści: „proponuję następującą sekwencję znaków dla zaznaczania żartów „:-)”. Przeczytaj ją z boku”.
Wydarzenie to miało miejsce na Uniwersytecie Carnegie Mellon. Emotikonka 🙂 pojawiła się dość przypadkowo, kiedy rozgorzała dyskusja na temat ograniczenia humoru w sieci. Na swoim wynalazku nie zarobił on nawet centa.
„buźki”, zwane też emotikonami, przyjęły się i pozwoliły milionom internautów wyrażać swoje emocje w krótki, ale zrozumiały dla wszystkich sposób.
Czy wiecie, że w Rosji chciano wprowadzić opłaty za emotikona „:-)”?
Niejaki Oleg Teterin twierdził, że wykupił prawa autorskie do wyrażania emocji w wirtualnym świecie „:-)” Według niego każda firma korzystająca z tego znaczka jest winna mu pieniądze. Posiadacz praw do tego znaku zapowiedział, że nie zamierza ścigać każdego Internauty, który użył tego znaku, ale od firm telekomunikacyjnych – jak najbardziej. Na szczęście nigdy do tego nie doszło.
źródło: wł.
Kan
Z tej okazji życzę emotikonom 100 lat.
No ja akurat nie jestem pewien czy emotikony pozwalają zawsze wyrażać jasno swoje emocje.
Powstało zbyt wiele emotikonów, które są często mocno nadużywane. Już kilka razy spotkałem się, ze autor listu czy smsa umieszcza jakąś dziwną, nieznaną mi emotikonkę. Kiedy pytałem co to znaczy – kilka razy od różnych osób usłyszałem to samo: „Nie wiem, ale to fajny znaczek”…