Start Forum Operatorzy Operatorzy komórkowi Uwaga na ubezpieczenie ,,Nowy bezpieczny telefon” w Orange

Viewing 0 reply threads
  • Author
    Posts
    • Anonymous
      Guest
      Liczba postów: 139976

      Moja historia z Orange i PZU

      Przez niemal 2 lata opłacam składki w wysokości 18,99 zł msc. Niemało prawda? Pech chciał, że ubezpieczony telefon iPhone 4s uległ uszkodzeniu – zablokowanie przycisku home. Przyznam, że nawet się tym nie zmartwiłem – mam w końcu ubezpieczenie. W dniu 2 czerwca zgłosiłem szkodę i na tym moja historia mogłaby się skończyć. Ale niestety. Po przyjęciu szkody miła Pani konsultantka poinformowała mnie, że mam czekać na kontakt w sprawie kuriera który odbierze uszkodzony telefon. Tak więc czekałem dzień, dwa, trzy w końcu zaniepokojony ciszą ze strony ubezpieczyciela zadzwoniłem na infolinie gdzie dowiedziałem się, że… nie skontaktowano się ze mną ponieważ mam zablokowane odbieranie telefonów z numerów stacjonarnych. Akurat to jest prawdą, mam dość wszelkiej maści nagabywaczy wciskających niepotrzebne produkty i dzwoniących w dodatku z numeru zastrzeżonego. Ok. sytuacja dziwna ale do zrozumienia, że tak wielka firma używa zastrzeżonych numerów jako jedyny kanał kontaktu z klientem. Konsultant grzecznie poinformował, że zamówi kuriera i sprawa zostanie załatwiona. I znów czekanie – po kilku dniach pomny na wcześniejsze problemy w kontakcie z ubezpieczycielem ponownie zadzwoniłem na infolinie gdzie dowiedziałem się, że… żaden kurier nie został zamówiony a ja nie kontaktowałem się z infolinią w tej sprawie. Nie powiem, ciśnienie mi nieco podskoczyło. Ale co nas nie zabije to nas wzmocni. Kolejna Pani konsultantka zamówiła kuriera który o dziwo po kilku dniach zgłosił się po telefon. W tym momencie byłem przekonany, że wszystko już pójdzie gładko. Czekam sobie więc grzecznie przez miesiąc na oddanie naprawionego lub nowego telefonu. Po miesiącu i dalszym braku jakiejkolwiek odpowiedzi ze strony ubezpieczyciela znów dzwonie na infolinie gdzie dowiaduje się, że mój telefon jest w naprawie. I to by było na tyle… Od niemal 2 miesięcy czekam na zwrot telefonu, którego naprawa w pierwszym lepszym serwisie powinna zając nie więcej niż jeden dzień. Ubezpieczyciel ma mnie w głębokim poważaniu powtarzając za każdym razem na infolinii: ,,telefon jest w naprawie”. A to, że jestem prawie dwa miesiące bez telefonu nikogo nie interesuje. Nie zaproponowano mi ani telefonu zastępczego ani nie zapewniono minimum informacji o tym co się dzieje. Moich kilkanaście telefonów na infolinie zostało po prostu zignorowanych, podobnie zresztą jak oficjalna reklamacja wysłana na podany adres przez konsultanta. Zderzyłem się, ze ścianą. Szczerze wydaje mi się, że całą ta szopka jest robiona specjalnie, aby zniechęcić potencjalnych klientów do zgłaszania szkód. Najciekawsze jest to, że kiedy dzwonię na infolinię i mówię o tym wszystkim oraz wspominam, że nie otrzymałem odpowiedzi na złożoną reklamację otrzymuję informację: ,,Mamy 30 dni na odpowiedź to nasz termin i mamy prawo w tym terminie odnieść się do reklamacji”. Tylko gdzie są moje prawa? Moim prawem było otrzymanie sprawnego telefonu od ubezpieczyciela już dawno temu. Na razie złożyłem skargę do rzecznika ubezpieczonych i czekam na pomoc w tej sprawie.

      NIE POLECAM TEJ USŁUGI…

Viewing 0 reply threads
Reply To: Uwaga na ubezpieczenie ,,Nowy bezpieczny telefon” w Orange
Your information: