Hasło, które jest leitmotivem nowej międzynarodowej kampanii Orange brzmi „Together we can do more”. A gdyby przetłumaczyć je na polski uzyskalibyśmy slogan łudząco podobny do niegdysiejszych haseł Plusa i Ery.
Niestety, przetłumaczone hasło niefortunnie przypomina hasła Ery i Plusa. Może to i dobrze, że użyją wersji angielskiej bo to najprostsze wyjście z problemu. Tym bardziej, że w innych krajach zostało wprowadzone w oryginale. Z resztą nie będą pierwsi z hasłem po angielsku.
A serio – w Polsce hasła obcojęzyczne , zwłaszcza dłuższe wciąż sa niezbyt popularne. I trudne do ogrania w kreacji rodzimych reklam, dlatego już można współczuć Orange
No cóż jak to mówia tonocny brzytwy sie łapie wiec i tak jest moze w tym przypadku.tylko jednak i tak zawsze Plsu bedzie krok do przodu ,wystarczy spojrzec co teraz jest na tapecie-z simplusa mozna korzystnie pzreskoczyc do mixplusa 😉
Era ma hasło: możesz więcej. Orange niestety raczej wstecz, zwłaszcza, jeśli chodzi o prepaidy. Orange reklamuje w Popie usługę 20gr/min- usługę, która jest tam od dość długiego czasu. W NTT może to być nawet 15gr/min. Ale "możesz więcej" w Erze to nawet Nowy TakTak: godzina rozmowy w sieci i na stacjonarki kosztuje niecałą złotówkę. Ubogo dawna Idea wygląda na tle innych ofert.
