Start Forum Reply To:

LesH
Participant
Liczba postów: 3876

Nie tylko rodacy bez Navi ani rusz. Sam od 2006 zmałpiałem jeżdżąc tępo wg wskazań gps. Wcześniej atlasy, mapy i plany miast miałem zawsze ze sobą, przeglądałem je i analizowałem przed jazdą, w trakcie, porównywałem z mijanym krajobrazem, dzięki temu objeżdżane trasy i tereny znałem doskonale, w razie 'W’ wiedząc w mig, jakim objazdem trafić alternatywnie, a teraz? Wiele miejsc zapomniałem, jeżdżę w/g słuchanych i sporadycznie zerkanych wskazań, naprawdę jak jakaś małpa, a w razie problemów z GPS-em, tam, gdzie mnie zaskakują, bywam bezradny jak dziecko.