Na szczęście twórcy mobilnych aplikacji bankowych pomału otrząsają się z dziwnej schizofrenii – do niedawna miałem wrażenie, że obawiając się zwiększonego ryzyka nadużyć związanych z mobilną bankowością, kastrują swe produkty z wrażliwych funkcjonalności, choć z drugiej strony ten sam telefon przy użyciu przeglądarki daje dostęp do pełnego wachlarza usług.