Guest
25 września 2013 at 19:16
Liczba postów: 135625
Czyli tak: firma A staje do przetargu o częstotliwości z firmami B, C i D. Firma A wygrywa przetarg bo zaoferowała korzystne warunki a firmy B, C i D ten przetarg przegrywają. Firma A dogaduje się (przed lub po przetargu) z firmą B, że ta będzie do woli mogła korzystać w wygranej przez siebie częstotliwości. To po co przetargi? Wychodzi na to, że jak nie wygram przetargu to się z wygranym dogadam lub wcześniej umówię i tak będę miał to, o co walczyłem.