AnonymousDo qwerty, „lider rozwoju całej branży” ja bym tu nie upatrywał tylko i wyłącznie rozwoju „masztów” choćby z tego prostego powodu, ze jest to niemożliwe wybudować w 4-6 lat buk wie jakiej sieci. Raczej chodzi tu o tak lubiany przez wielu zwrot, całokształt. Niestety do chwili gdy pojawił się Play nasze życie telekomunikacyjne wyglądało strasznie nudno: co dwa lata przedłużanie umowy na identycznych niemal warunkach (bo mieliśmy do czynienia ze zmową), ziewających z nudy pracowników którzy do pracy przychodzili „po fryzjerze” lub przed wypadem na giełdę, zero propozycji bo i po co, i gadka w stylu: „bierze co dajemy, a jak nie to i tak bierze co zostanie, bo wyjścia i tak nie ma”. Obsługiwano klientów w krawacie, bo są mniej awanturujący się. Telefony były „tanie” bo miały z góry narzuconą, identyczna cenę u każdego operatora więc niesnasek nie było. No idylla rodem z PRL-u.