Komputery produkcji Apple, podobnie jak reszta produkowanego przez nich sprzętu, zawsze budzą szereg emocji. Premiery nowych modeli zawsze wiążą się z dużym poruszeniem w świecie nowych technologii. Nie ma się czemu dziwić – każde urządzenie amerykańskiego giganta wyznacza trendy za którymi podążają inni producenci. Nie inaczej jest w przypadku komputerów stacjonarnych spod znaku nadgryzionego jabłka. Warto zatem zapoznać się z 5 faktami na temat komputerów iMac.

Komputery produkcji Apple, podobnie jak reszta produkowanego przez nich sprzętu, zawsze budzą szereg emocji. Premiery nowych modeli zawsze wiążą się z dużym poruszeniem w świecie nowych technologii. Nie ma się czemu dziwić – każde urządzenie amerykańskiego giganta wyznacza trendy za którymi podążają inni producenci. Nie inaczej jest w przypadku komputerów stacjonarnych spod znaku nadgryzionego jabłka. Warto zatem zapoznać się z 5 faktami na temat komputerów iMac. 

iMac na ratunek

Pierwszy raz hasło iMac pojawiło się w maju 1998 (dotychczas produkowany sprzęt nazywano Mac/Macintosh). Jak wspominał sam Steve Jobs – miał to być sprzęt, który wprowadzi Apple w erę internetu, odpowiadając na podstawową potrzebę klientów – komputer, który pozwoli na szybkie i bezproblemowe surfowanie po sieci. Sprzedaż rozpoczęła się w sierpni tego samego roku do świąt pierwszy iMac zyskał status najpopularniejszego PC. Futurystycznie wyglądające urządzenie zyskało spory rozgłos, a niegasnąca popularność pozwoliła samemu Apple uratować się przed niechybnym upadkiem. Należy bowiem pamiętać, że w drugiej połowie lat 90. Apple borykało się z ogromnymi problemami finansowymi. Szczęśliwie, decyzja o przywróceniu do pracy Steve’a Jobsa, który był jednym z głównych inicjatorów wdrożenia iMaca uratowała firmę.

Jedna literka – wielkie możliwości

Dodanie i przed nazwą komputera nie wzięło się z przypadku. Stanowi bowiem skrót od „internet„. Jak już wspomniano w pierwszym punkcie, komputer miał być właśnie takim urządzeniem, które znacznie ułatwi korzystanie z sieci, której popularność rosła wówczas dosłownie z godziny na godzinę. iMac miał umożliwiać użytkownikowi odpalenie przeglądarki internetowej po wykonaniu zaledwie dwóch kroków – włączenia komputera i włączenia przeglądarki.

iMac – trendsetter

To oczywisty fakt – wiele rozwiązań stosowanych przez Apple jest szybko adaptowanych przez innych producentów do swoich urządzeń. Nie inaczej było z komputerem iMac. Po pierwsze – port USB. Dotychczas rzadkość, po debiucie w zasadzie standard. Bardzo szybko konkurencja zrozumiała fenomen jednego, zunifikowanego rodzaju złącz (i dobrze).

Kolejną ciekawostką jest natomiast powiedzenie „do widzenia” przestarzałym już wówczas dyskietkom. Apple po prostu pozbawiło swój sprzęt stacji dyskietek, niejako zmuszając użytkowników do korzystania z innego rozwiązania, jakim były płyty CD. Wszyscy dobrze to znamy również z nieco bliższych nam czasów, gdy producent z Cupertino pozbawił swoje Iphone’y złącza mini jack.

All-in-one czyli komputer.rar

Ciekawostką zawsze był również wygląd iMac-ów. Ktoś mógłby zapytać – jak to, sam monitor? Otóż nie! iMac to monitor i komputer w jednym. Jest to niezwykle wygodne rozwiązanie, pozwalające zaoszczędzić sporo miejsca, a także uniknąć zbędnego okablowania. Wiąże się to rzecz jasna z wieloma specyficznymi rozwiązaniami, które stosuje w swoim sprzęcie Apple, toteż w razie awarii warto korzystać z pomocy profesjonalnych serwisów, takich jak np. https://applehome.pl/.

Rozmiarów ekranów tez jest kilka. Aktualnie, najnowsze urządzenia korzystają z wyświetlaczy o przekątnej 24” (faktycznie 23,5 cala), ale w sprzedaży są też większe – 27 calowe – oraz mniejsze – 21,5 cala.

Różnica tkwi w szczegółach

iMac dostępny jest w dwóch wariantach – słabszej i mocniejszej. Różnica wynika przede wszystkim z jednego szczegółu, ale jakże ważnego. Chodzi o ilość rdzeni w procesorze graficznym. Obydwie wersje korzystają z tego samego czipu – M1, ale w przypadku słabszej rdzeni otrzymujemy 7, mocniejszej 8. Podobna zależność jest z resztą stosowana w przypadku laptopów Apple. Ostatecznie ma to związek z kosztami sprzętu. Jak nietrudno się domyślić – mniej rdzeni = niższa cena, więcej rdzeni = wyższa cena.

Tekst powstał we współpracy z AppleHome – Serwisem komputerów iMac w Warszawie