Testowany smartfon Motoroli,  to nie tylko elegancka obudowa, ale również mocne podzespoły. Sercem Moto g7 power jest chipset Qualcomm Snapdragon 632 (4x 1.8 GHz Kryo 250, 4x 1.8 GHz Kryo 250), oraz wydajny układ graficzny Adreno 506. Urządzenie wyposażono w 4 GB pamięci operacyjnej RAM. Taka konfiguracja sprawia, że urządzenie gwarantuje szybkość i płynność w obsłudze oprogramowania. Smartfon płynnie odtwarza multimedia, i w zupełności wystarcza do zabawy w wymagające tytuły z Google Play. Benchmark AnTuTu, którego używam do testów wyświetlił ponad 106 tys. punktów. Dodam, że po dłuższym czasie intensywnego użytkowania możemy wyczuć delikatne skoki temperatury w tylnych partiach obudowy, lecz jednak nie sądzę aby dla kogokolwiek stanowiło to jakiś znaczący problem w działaniu urządzenia. Na dane przeznaczono 64 GB pamięci wewnętrznej (dla użytkownika pozostaje nieco ponad 40 GB). Czy to dużo? Dla większości użytkowników, jest to ilość wystarczająca, a jeśli komuś mało, to mamy możliwość jej rozbudowy poprzez kartę microSD do 512 GB.

Dla miłośników testów wydajnościowych, poniżej wyniki popularnych benchmarków.

 

Mózgiem Moto g7 power jest system Android w wersji 9.0 Pie oraz usługi Google wykorzystujące sztuczną inteligencję. Producent obiecuje, że użytkownicy mogą mieć pewność bezpieczeństwa danych dzięki programowi Google Play Protect oraz comiesięcznym aktualizacjom zabezpieczeń gwarantowanym przez trzy lata.  Warto też podkreślić, że zamiast zbędnych, instalowanych fabrycznie aplikacji wystarczą najważniejsze aplikacje systemu Android oraz ulepszenia moto. W ten sposób zyskujemy dostęp do najnowszego oprogramowania, a telefon działa płynnie, oferując więcej miejsca w pamięci oraz więcej opcji kontroli nad jego działaniem.

Pomimo upychania do współczesnych telefonów coraz większej ilości różnych gadżetów, to o łączność jest najwięcej zapytań do testowanych urządzeń. Motoroli one, pod tym względem prawie niczego nie brakuje. Smartfon ma wbudowany szybki modem 4G/LTE kat. 6 oraz dwuzakresową kartę Wi-Fi IEEE 802.11 a/n i moduł Bluetooth 4.2, a także odbiornik GPS. Dlaczego prawie?, niestety zabrakło NFC.

Z łącznością za pośrednictwem Wi-Fi nie miałem najmniejszego problemu. Moduł sieci bezprzewodowej Wi-Fi zaimplementowany w telefonie  ma standardowy dla tego typu urządzeń zasięg. Odbiornika GPS ze wsparciem dla A-GPS oraz GLONASS i Galileo używałem podczas jazdy samochodem i działał stabilnie.